Łączna liczba wyświetleń

sobota, 30 czerwca 2012

IMAGINE O HARRYM


ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ WŁĄCZ TO: [LINK] 

    Jego oddech leniwie opadł na twój zaczerwieniony policzek. Zakryłaś kołdrą drżące od zimna stopy i wtuliłaś się w jego ciepłe ciało. On zaczął bawić się twoimi włosami. W dni, które spędzaliście tylko we dwoje patrzyłaś z niedowierzaniem na jego twarz, którą kilka miesięcy temu mogłaś podziwiać tylko na zdjęciach i ekranie telewizora. Do tej pory nie umiałaś uwierzyć w swoje szczęście, które nareszcie rozjaśniało ci twarz szczerym uśmiechem. Byłaś dziewczyną Harrego Stylesa. Tak, tego Harrego, z zespołu One Direction. Lecz związek z nim był trudniejszy niż sądziłaś. Dzieląca was odległość i mało wolnego czasu okazała się dla was ogromną barierą.  Więc w te kilka dni w miesiącu próbowałaś nasycić się nim w jak najlepszy sposób. Był środek zimy. W przed dzień jego odlotu byliście na kolacji i zmarznięci wróciliście do domu. Miałaś ochotę złapać go i poplamić mu całą koszulę od łez, ale coś powstrzymywało cię od płaczu. Leżeliście wtuleni w siebie przez kilka minut. Poczułaś kroplę na swoim ramieniu. Spojrzałaś w górę. Oczy Hazzy były przepełnione łzami. Objęłaś go jeszcze mocniej, ale krople z jego twarzy spływały coraz szybciej. On puścił cię i próbował wierzchem dłoni wytrzeć ślady wędrujących łez. Twoja psychika była za słaba. Wstałaś z miejsca i udałaś się w stronę łazienki. Oparłaś się o wykafelkowaną ścianę i zjechałaś plecami aż twoje ciało ułożyło się w nieporadnym przysiadzie. Zakryłaś twarz dłońmi i zaczęłaś płakać. Nie chciałaś płakać w jego obecności i pokazywać że jest to dla ciebie tak cholernie trudne. Wasza miłość była bezgraniczna, prawdziwa, nigdy w to nie wątpiłaś, więc dni waszej rozłąki były niedowytrzymania. Po kilkunastu minutach użalania się nad sobą, oblałaś twarz wodą i próbowałaś zatuszować spuchnięte oczy. Weszłaś do sypialni, ale go tam nie było. Błądziłaś po pokojach w celu jego odszukania. Przez okno w kuchni zobaczyłaś jego sylwetkę w samej koszuli na kilkunasto minusowym mrozie. Ściągnęłaś jego kremowy płaszcz z wieszaka i wyszłaś przed dom. Okryłaś go ubraniem i usiadłaś obok niego. Harry otulił cię ramieniem i powiedział:
- Jak tu pięknie. - spojrzał na twoją zapłakaną twarz. Miał rację, dzisiejszy wieczór był wyjątokowo piękny. Płatki śniegu leniwie opadały na ulicę przed twoim domem, mieniąc się w świetle latarni. Objęłaś go w pasie. Próbowałaś zatopić się w jego rumianych ustach, ale on odepchnął cię od siebie. Spojrzałaś na niego zdezorientowana.
-  Będę cholernie za tobą tęsknić i nie mogę tego zrobić, to uzależnia. Kocham cię nad życie i mam już tego wszystkiego dosyć.. - zdenerwowany zrzucił z siebie płaszcz.
 - Przepraszam.. - puściłaś go, podniosłaś jego ubranie i weszłaś do środka. Położyłaś się na łóżku i wtuliłaś się w jego płaszcz.
Obudziłaś się rano, zobaczyłaś puste miejsce obok siebie, w twoich ramoinach nadal tkwiło to z czym zasnęłaś. Poprawiłaś włosy, które i tak ułożyły się bezładnie. Przestraszona weszłaś do pustego salonu, zobaczyłaś na stole list. Rozłożyłaś go i wgłebiłaś się w jego tekst. 
"Nie martw się o mnie. Pojechałem na lotnisko. Nie zniósłbym widoku twoich łez i świadomości kolejnego, kilku miesięcznego rozstania, więc próbuję oszukać swój umysł. Przepraszam za wszystko." Pojedyńcza łza rozbiła się o kartkę papieru. Nie mogłaś zrozumieć dlaczego wyjechał bez pożegnania. Położyłaś się na łóżku. Pogoda za oknem z minuty na minutę robiła się coraz gorsza. Nie miałaś siły żeby myśleć o nim, więc próbowałaś zasnąć. 
Po kilku godzinach obudził cię lekki ból głowy. Weszłaś do kuchni i szukałaś tabletek przeciwbólowych. Twój  słuch skupił się na głosie w radiu: "Kilkanaście minut temu dostaliśmy wiadomość, że samolot lecący z Warszawy do Londynu rozbił się kilka kilometrów przed lotniskiem. Jak źródło donosi, władzę nie znalazły jeszcze żywych osób." Zamarłaś ze strachu. Z hukiem upadłaś na stojące obok ciebie krzesło. Poczułaś cholerny ból w sercu. Twój płacz robił się coraz głośniejszy. Chwyciłaś telefon i zadzwoniłaś do Gemmy, siostry Harrego. W słuchawce usłyszałaś tylko cichy szloch. Zaczęłaś krzyczeć:
- Powiedz mi że to nie prawda! On żyje, musi żyć! Ja w to kurwa nie wierzę! Proszę powiedz mi że to kłamsto! - Miałaś nadzieję że głos Gemmy rozbrzmi w twojej słuchawcę i powie że wszystko jest w porządku, ale jej szloch stawał się coraz intensywniejszy. Rzuciłaś telefon o ścianę i usiadłaś na podłodzę. Nie zdążyłaś się z nim pożegnać, ostatni raz przytulić jego ciała i czule pocałować, to wszystko cię ominęło. On był twoją drugą połówką, byliście stworzeni dla siebie, a teraz jesteś sama. Już nigdy nie spojrzysz mu głęboko w oczy i nie powiesz mu jak bardzo go kochasz i że nie dasz sobie rady bez niego, już nigdy nie usłyszysz tych samych słów od niego i jego uśmiech już nigdy nie rozpromeni twojej twarzy. Te myśli sprawiały że było jeszcze trudniej. Chciałaś usłyszeć od kogoś słowa współczuczucia i otuchy. Ubrałaś pachnący płaszcz Hazzy, otuliłaś szalem szyję i wyszłaś z mieszkania. Pojechałaś do domu rodziców. Stanęłaś u progu i spojrzałaś na mamę, która po chwili rzuciła ci się na szyję. Jej szept rozbrzmiał w twoim uchu.
- [T.I], wszystko będzie w porządku, nie płacz, on napewno nie chciałby żebyś płakała. -Wyrwałaś się z jej objęć.
- Czy to ważne czego on by nie chciał?! Mamo, go już nie ma! Wszyscy zawsze wmawiają że będzie dobrze, ale nigdy tak nie jest, zawsze jest ciężko! - krzyczałaś przez łzy. Nie miałaś siły wysłuchiwać takich słów wsparcia, więc po prostu wyszłaś.
Późnym wieczorem usiadłaś na kanapię, trzymając w ręce paczkę tabletek. Wiedziałaś że nie poradzisz sobie bez Harrego. Połknęłaś każdą z osobna i w jego pachnącym płaszczu położyłaś się do łóżka. Rodzina opłakiwała twoją śmierć wraz z Harrym, który nie poleciał tamtym samolotem i po kilku godzinach błądzenia bezcelowo po mieście wrócił do twojego domu, zastając Cię martwą. Próbował popełnić samobójstwo, ale lekarze dali radę go odratować. Harry nie pojawił się na twoim pogrzebie, w tamtym dniu zginął w ten sam sposób..

I jak wam się podoba? To mój pierwszy imagine, więc zdaję sobie sprawę że może być słaby, ale chciałam się nim z Wami podzielić. Kontakt ze mną ---> @AnnaZaputowicz (:

26 komentarzy:

  1. Bram ki słów...t5o jest zajebisty popłakałm się..;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Alice Stalik ;*1 lipca 2012 12:37

    Ty nas tu utopisz! Ja płaczę zawsze na takich imaginach! I jeszcze te skrzypce! Ale i tak zakurwiste ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam słów, żeby to opisać. To jest piękne ... To tak wyciska łzy, że nie da rady się ich powstrzymać . Szczególnie jeszcze z tą muzyką. Naprawdę, jedno wielkie dziękuje, aż coś tak pięknego ! xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie umiem pisać komentarzy. Twoje opowiadania, imaginy są zajebiste. Po prostu masz talent do pisania dziewczyno! Wychodzi ci to świetnie! Nie wiem, jak przeżyję dwa tygodnie bez internetu i twojego opowiadania... Pisz, pisz i jeszcze raz pisz! A teraz idę po chusteczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ryczę, naprawdę rozpłakałam się na dobre i nie mogę przestać. wiesz co ci powiem? pierdol to opowiadanie, pisz imaginy. jeju jak ty mnie tym poruszyłaś... za to lubię imaginy, w każdym mogę szybko zmienić nastrój, a ty to zrobiłaś niesamowicie. strasznie mnie to poruszyło, więc jedyne co mogę więcej powiedzieć, dziewczyno masz talent i tutaj to naprawdę pokazałaś, życzę ci więcej weny i do następnego. @mrshoran_buddy xx

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG nie spodziewałam się ; o Ryczę : cc Niesamowitee ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. CO TY ZROBIŁAŚ !!! Ja przez cb płacze ! Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak zajebisty był ten imagin !!! Szkoda że mnie teraz nie widzisz xd Ale naprawdę SZACUN dla Ciebie i to wielki. Mam nadzieję że pojawi się kolejny imagin który znowu wzbudzi we mnie takie EMOCJE. Ahaaa i jeszcze jedno czekam z NIECIERPLIWOŚCIĄ na kolejny rozdział :)
    P.S Muzyka była ZAJEKURWASMUTNA xD
    - @Srebro_1D
    POZDRAWIAM <3 I Życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. where the f*ck są moje chusteczki !?!

    OdpowiedzUsuń
  9. AAAA PRZEZ CIEBIE TONE W MOICH ŁZACH. BOŻEEEEEEEE ;c TO JEST ZAJEBISTE, WEŹ. ŁZY MI SPŁYWAŁY JAK HARREMU. CO SEKUNDE.. btw. WIDZE ŻE MUZYKA CI WPADŁA DO GUSTU :D

    OdpowiedzUsuń
  10. asgglulauglyglygalguylrglfdgv JEST PRZEPIĘKNY !!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jej, na serio wspaniały. popłakałam się jak małe dziecko. czekam na następny. ;)
    @polish_juliaa

    OdpowiedzUsuń
  12. mam łzy w oczach... trochę na końcu skojarzyło mi się z historią Romeo i Julii . takie samo zakończenie . piękny imagin .

    OdpowiedzUsuń
  13. jeej..ja nie moge..moja psychika właśnie rozpadła sie na miliony maleńkich kawałków. Płacze, nie mam pojęcia, co ze sobą zrobić..
    Jest wspaniały. Dziękuje Ci, że go napisałaś♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż się popłakałam ;c . eh . zajebiste ;c a chusteczek w domu nie ma -,- kurde. :'(

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie to piękne... ; (

    OdpowiedzUsuń
  16. pięknie to napisałaś, płakałam chyba z 10 minut ;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozpierdoliłaś mnie od środka ;c To jest piękne, moja psychika właśnie rozpadła sie na miliony maleńkich kawałków. Płacze, nie mam pojęcia, co ze sobą zrobić.. Jest wspaniały. Dziękuje Ci, że go napisałaś ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. OMG... Rozwaliłaś mnie... On był wspaniały , popłakałam się jak dziecko ! Jest cudny ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  19. kurcze... wzruszyłam się *__* mówisz, że to Twój pierwszy? ale jest cudowny <3 super :) i czekam na kolejne ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Chciałabym cię poprosić o to , abyś pisała więcej takich imaginów z harrym <3. Napisz przygodę z Harrym (ale żyby był z jakąś dziewczyną , a nie z Luoisem ) Wiem , że nie mogę ci rozkazywać , ale tyko proszę ;D. Twój blog ogólnie jest zaje/*bisty , ale chciałabym przeczytać też historie o Harrym i jakieś dziewczynie;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziewczyno, nie ejstem fanką 1D ale przzyczytałam to i na prawdę się popłakałam, cudownie piszesz :*

    OdpowiedzUsuń
  22. nie no poryczlam sie i jeszcze ta muzyka.. :((((((

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie no ryczę !;(
    Fajny !

    OdpowiedzUsuń
  24. poryczalam sie ;( zajebisty .

    OdpowiedzUsuń